Od dawna słyszymy głosy o rabunku Polski. Stanisław Michalkiewicz pisze o drenażu naszych pieniędzy przez międzynarodówkę finansową, Radio Maryja grzmi o wyprzedaży za bezcen majątku narodowego, wolnościowcy ostrzegają o celowym blokowaniu polskiej przedsiębiorczości przez ucisk fiskalno-biurokratyczny. Ale Tuskowsczyzna idzie już na całego…
Polska okazała się łakomym kąskiem także dzięki ogromnym złożom gazu łupkowego. Niektórzywiążą nawet katastrofę pod Smoleńskiem z potrzebą pozbycia się oporu przed „właściwym” zagospodarowaniem tego bogactwa. Nawet niesławna gazeta dała sugestywny tytuł do jednego ze swoich tekstów: „W katastrofie w Smoleńskuzginęli rzecznicy dywersyfikacjienergii”.
Sposób wywianowania zagranicznych koncernów od początku wzbudzał protest – oddaliśmy prawo do wierceń i późniejszego wydobycia za mniej niż pól darmo. Pomyślałem, że to może cena za rozmieszczenie rakiet patriot i amerykańskich żołnierzy na terytorium RP. Pokazywałoby to jak nieudolnie negocjujemy z Amerykanami, ale dawałoby nadzieję, że jednak jesteśmy jeszcze w zachodniej strefie wpływów.
Okazuje się jednak, że patrioty będą przyjeżdżały do nas tylko gościnnie raz na kwartał i to w wersji ćwiczebnej, a gaz z inicjatywy PO oddamy za darmo…
Paweł Chojecki
Komentarze